Gruzja,  Historia,  Kaukaz,  Kuchnia

Gruzińskie wino cz. 2 – historia

Kontynuując opowieść o gruzińskim winie, w tym artykule chcę przedstawić jego historię. Zapraszam do zapoznania się z dziejami wina w Gruzji od epoki neolitu, przez starożytność, średniowiecze, po bardzo interesujące czasy XIX wieku i burzliwy okres radziecki.

W pierwszym artykule o gruzińskim winie przedstawiam barwne legendy o jego pochodzeniu oraz metody jego tradycyjnej produkcji. Zapraszam do lektury!

Najstarsze początki gruzińskiego winiarstwa

Jak zaznaczyłem w poprzednim wpisie, archeolodzy uważają, że na ziemiach gruzińskich winogrona uprawiano już 8 tysięcy lat temu! Podczas prac wykopaliskowych prowadzonych w okolicy miasta Marneuli na południu Gruzji odnaleziono pestki winogron pochodzące z epoki neolitu, czyli mniej więcej z szóstego tysiąclecia p.n.e.

Owe pestki przebadano pod kątem biologicznym i morfologicznym i zakwalifikowano jako vitis vinifera sativa, a zatem winorośl uprawną, nie zaś dziką.

Wykopaliska prowadzone w południowej Gruzji do 2007 roku dowiodły, że kraj ten można uważać za kolebkę światowego winiarstwa; fot. sputnik-georgia.com

Prace archeologiczne były przeprowadzane także w okolicach Rustawi (środkowa Gruzja). Odkryto tam gliniane naczynia sprzed naszej ery dekorowane wyobrażeniami kiści winogron. W kształcie były podobne do współcześnie używanych kwewri, czyli tradycyjnych gruzińskich stągwi do leżakowania wina (szerzej o kwewri w pierwszej części artykułu). Na fragmentach naczyń zidentyfikowano sole, w których występował charakterystyczny kwas winowy.

O gruzińskim winie w starożytności pisał także poeta Apollonios z Rodos w swoim poemacie „Argonautyki” datowanym na III wiek p.n.e.

Monastyr Nekresi – jeden z centrów produkcji wina w średniowiecznej Gruzji; fot. Wikipedia.org

Nowego znaczenia gruzińskie wino nabrało w IV wieku naszej ery, gdy Gruzja stała się drugim na świecie krajem chrześcijańskim. Wino utożsamiano odtąd z napojem niemal świętym, a jego produkcją na szeroką skalę zajęli się mnisi. W klasztorze Nekresi (wschodnia Gruzja) wykorzystywano na przykład 5 potężnych pras do wyciskania owoców za pomocą których przeciskano aż do dziesięciu ton winogron jednocześnie! Zaś w monastyrze Ikalto (również Kachetia we wschodniej części kraju) przy którym istniał znakomity średniowieczny uniwersytet zajmowano się także na poziomie naukowym zagadnieniami związanymi z produkcją wina.

Książę Czawczawadze i jego rola

Nowa epoka w dziejach gruzińskiego winiarstwa rozpoczęła się w pierwszej połowie XIX wieku za sprawą osoby księcia Aleksandra Czawczawadze. Był to gruziński arystokrata, poeta, działacz społeczny i wojskowy. Uważany za „ojca gruzińskiego romantyzmu”, znany także jako arystokrata znakomitego rodu i utalentowany generał. Brał udział w wojnach napoleońskich i po pokonaniu Francji pozostaje on na zachodzie Europy przez kilka lat. Prawdopodobnie wtedy poznaje inną niż gruzińska sztukę produkcji wina.

Książę Aleksander Czawczawadze w mundurze rosyjskiego oficera; rys. za: Wikipedia.org

Do XIX wieku znano w Gruzji tylko sztukę leżakowania wina w kwewri. Czawczawadze przywozi do ojczyzny wiedzę o technice produkcji w beczkach. Zakłada w swoim majątku w Kachetii wielką winiarnię, która zaczyna produkować wino właśnie w ten zachodnioeuropejski i obcy dla Gruzji sposób. Od tego momentu w kraju zaczynają równolegle funkcjonować dwa sposoby produkcji. Kwewri uważany za bardziej domowy, zaś leżakujące beczki częściej spotyka się w dużych zakładach produkcyjnych.

Pojawiają się wówczas pierwsze marki wina gruzińskiego – niektóre znane i sprzedawane do dziś jak np. Telawi, Mukuzani czy Cinandali. Gruzińskie wino zaczyna pojawiać się na przeglądach i wystawach i być doceniane w całym Imperium Rosyjskim. Interesuje się nim również Europa Zachodnia. W ostatnich latach istnienia caratu w Gruzji produkowano 60 rodzajów wina, z czego dwanaście według tradycyjnej kachetyńskiej technologii z kwewri.

Radziecka gospodarka i stalinowskie numery

Dobrą passę gruzińskiego wina przerwało ustanowienie radzieckiej władzy i porządku gospodarczego. Tak jak w wielu innych przypadkach (np. gruzińskiej herbaty) pod hasłem „uprzemysłowienia” krył się wzrost produkcji i jednoczesny spadek jej jakości.

Gruzińska SRR stała się obok Mołdawii i Krymu głównym regionem dostarczającym wino na stoły całego ZSRR. Uruchomiono ogromne kombinaty produkujące wino na masową skalę. Aby sprostać narzucanym przez centralę ambitnym planom pięcioletnim, do produkcji wybierano szczepy o większej wydajności, a nawet tworzono nowe. Nacisk był położony jednoznacznie na ilość wyprodukowanych butelek, a nie na jakość trunku.

Dodatkowo, gruzińscy winiarze, izolowani w ramach ZSRR, utracili kontakt ze znawcami wina z innych stron świata. Zaczęli więc pozostawać w tyle pod względem technologii produkcji wina.

Gruzińskie wino „Twiszi numer 19”; fot. vintagetorg.com

Pewnym ciosem dla gruzińskiego wina jako marki była także decyzja Stalina z 1950 roku o „ponumerowaniu” gruzińskich win. Wódz zalecił produkcję trunku pod marką „wino gruzińskie” (niezależnie od poprzednich nazw handlowych i szczepów). Poszczególne rodzaje wina miały różnić się tylko dodawanymi do nich numerami. I tak, na przykład, wino „Cinandali” odtąd można było nabyć jako „Wino gruzińskie nr 1 białe”. Szczęśliwie, już po trzech latach nazwy przywrócono na etykiety. Nie zrezygnowano jednocześnie z numerów i przez kolejne dziesięciolecia istnienia ZSRR gruzińskie wina reklamowano połączeniem tradycyjnej nazwy i stalinowskiego numeru.

Stalin ograniczył jednocześnie ilość dostępnych marek wina do zaledwie trzydziestu. Z drugiej strony, to właśnie w czasach stalinowskich gruzińskie wino stało się powszechnie dostępne na półkach sklepowych całego Związku Radzieckiego. Starsi Gruzini wspominają jednak, że wstydem było przyjęcie gości butelkowanym winem ze sklepu z powodu jego pośledniej jakości.

Józef Stalin i jego „ulubione wino”

Mówiąc o decyzjach Stalina, nie sposób nie odnieść się do jego osobistego stosunku do wina (szczególnie tego gruzińskiego). Powszechnie uważa się, że Stalin, jako Gruzin, miał swoje ulubione wino i była nim Chwanczkara, czyli czerwone wino półsłodkie wytwarzane nie w Kachetii, jak większość gruzińskich win, ale w regionie Racza w środkowej-północnej części kraju.

Obraz Pawła Malkowa „Toast za naród rosyjski 1945”; Stalin miłośnikiem wina (i alkoholu w ogóle) nie był

Sam Stalin nie był miłośnikiem alkoholu jako takiego. Pił zazwyczaj z umiarem, według biografów Stalina widziano go pijanego tylko kilka razy. Wódz bardziej wykorzystywał alkohol, by, mówiąc wprost, „spić” swoich rozmówców i wyciągnąć od nich potrzebne mu informacje. Sam preferować miał podobno koniak (lub herbatę z koniakiem), czasami kieliszek wódki przed obiadem, a winem często raczył się w nieco „barbarzyński” sposób, to znaczy mieszając w jednym kieliszku podawane mu wino białe i czerwone. Z całą pewnością Stalin, mimo gruzińskiego pochodzenia, koneserem i znawcą gruzińskiego wina nie był.

Sława „Chwanczkary” wynikała z faktu pojawienia się tego akurat wina na konferencji pokojowej w Jałcie. Stalin podjął nią zachodnich aliantów i to wówczas przylgnęła do niej opinia o „ulubionym winie” Józefa Stalina. W rzeczywistości, Stalin nie lubował się w tym konkretnym winie, ani w alkoholu w ogóle. Nie przeszkadza to współczesnym w kultywowaniu tego mitu i wykorzystywaniu go do celów marketingowych.

Prohibicja i upadek gruzińskiego winiarstwa

Ogromny cios na i tak już kiepskie jakościowo gruzińskie winiarstwo spadł 7 maja 1985 roku. W tym dniu Rada Ministrów ZSRR i KC Partii wydaje dokument „O środkach zwalczania pijaństwa i alkoholizmu”, który jest początkiem okresu gorbaczowskiej prohibicji.

Gruzińskie winnice zostały w większości zlikwidowane. Część udało się uratować poprzez zmianę profilu na produkcję winogron deserowych. Zakładów wciąż produkujących wino na potrzeby władz partyjnych i republikańskich oraz na eksport do „krajów kapitalistycznych” pozostało bardzo niewiele.

W momencie rozpadu ZSRR gruziński przemysł winny znajdował się w opłakanym stanie. Większość winnic przestała istnieć, a te jeszcze funkcjonujące produkowały wino fatalnej jakości i niespełniające zachodnich norm. Gruzinów czekał ogromny wysiłek, by przywrócić swojemu narodowemu napojowi należną mu pozycję wśród win świata.

W kolejnej części artykułu przedstawię najnowsze dzieje gruzińskiego winiarstwa – okres lat 90., sprawę embarga z 2006 roku oraz jego obecne perspektywy i statystyki. Zapraszam do śledzenia strony!

Źródła:

  • https://hromadske.ua/ru/posts/nepokornaya-loza-kak-vyzhilo-gruzinskoe-vino
  • https://www.sostav.ru/news/2005/11/08/45/
  • https://flb.ru/3/3771.html
  • https://nobility.pro/ru/statya/1239-istoriya-vinodeliya-v-gruzii.html

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *