![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_161852-scaled-1.jpg)
Z wizytą na miejscu katastrofy smoleńskiej
Niezależnie od poglądów politycznych odwiedziny miejsca katastrofy samolotu TU-154M będą budzić sporo emocji. Na miejscu okazuje się, że są to emocje bardzo żywe i bardzo negatywne – nie tyle z powodu tego, co stało się tu 10 kwietnia 2010 roku, a przez obecny stan w jakim prezentuje się to miejsce.
Jak dostać się na miejsce katastrofy smoleńskiej?
Z centrum Smoleńska musimy kierować się na północ. Główny węzeł komunikacyjny miasta to Kołchoźna Płoszczad (Колхозная площадь). W gąszczu autobusów miejskich i marszrutek wybieramy te, które mają na swojej trasie przystanek „Awtoagregatny Zawod” (Автоагрегатный завод). Takich linii jest naprawdę sporo, więc nie będziemy czekać dłużej niż parę chwil. Podróż zajmie kilkanaście minut i kosztować nas będzie 23 ruble (stan na luty 2020). Zawsze można zamówić taksówkę spod szyldu Yandex lub Uber – miejsce katastrofy jest oznaczone na mapach Google i Yandex.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2021/04/obraz-9.png)
Miejsce katastrofy jest obecnie terenem prywatnym i ogrodzone z prawie wszystkich stron („prawie” robi wielką różnicę o czym za chwilę). Sąsiaduje z zakładami uzbrojenia, co dodatkowo czyni atmosferę miejsca o wiele mniej przyjazną turystom. Jeśli chcemy skorzystać z „głównego” wejścia trzeba zadzwonić do podmiotu zarządzającego terenem i próbować „dogadać się” w kwestii wstępu, co jak można przeczytać w rosyjskojęzycznym internecie jest zadaniem trudnym. Dla chętnych jest jednak inny sposób – korzystamy z tej możliwości na własną odpowiedzialność mając na uwadze, że wchodzimy na czyiś teren prywatny.
Teren na którym rozbił się samolot w 2010 roku należał do lotniska. W 2017 działka została sprzedana prywatnemu właścicielowi, który ogłosił chęć budowy gazociągu. Dla niektórych sytuacja ta wyglądać może jak odwet na stronie polskiej za „niszczenie pomników Armii Czerwonej” w naszym kraju. O niejasnej sprawie własności tego terenu pisały polskie media – m.in. w tym oraz tym miejscu.
Po wyjściu z marszrutki/autobusu musimy nieco cofnąć się w stronę miasta do przejścia dla pieszych. Po drugiej stronie idziemy w kierunku, w którym jechaliśmy. Przechodzimy obok stacji benzynowej i licznych salonów samochodowych. Za ostatnim z nich skręcamy w lewo. Wchodzimy na porośnięte chaszczami i rzadkim laskiem nieużytki.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_160100-scaled.jpg)
To obecnie jedyna dostępna „od ręki” droga do miejsca katastrofy. Pokonujemy ją najpierw na zachód (oddalając się od drogi), a później wkraczamy na szeroki wybetonowany pas idąc jeszcze trochę na południe.
„Miejsce pamięci”
Język polski obfituje w określenia dobrze oddające stan w jakim 10 lat po katastrofie smoleńskiej jest teren, na którym owa katastrofa miała miejsce. Wymieńmy kilka: zapuszczony, zaniedbany, porzucony, odpychający, brzydki, brudny, niezachęcający, nieprzyjazny, a przede wszystkim: niegodny.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_161709-scaled.jpg)
Rzuca się w oczy bezład i brak koncepcji na upamiętnienie tego miejsca, a przede wszystkim brak jakiejkolwiek opieki nad miejscem największej tragedii w najnowszej historii Polski. Na miejscu znajdujemy kilkanaście krzyży łacińskich różnego rozmiaru, nieliczne dawno wypalone znicze, sztuczne wiązanki, które równie dawno wyblakły.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2021/04/IMG_20200213_161616-scaled.jpg)
Jest wreszcie rosyjskojęzyczna tablica informacyjna próbująca objaśniać okoliczności, które doprowadziły do wypadku oraz sam jego przebieg (wersja zdarzeń zgodna z oficjalnymi wytycznymi rosyjskiej komisji badającej sprawę wypadku, uwypuklająca jednostronnie winę strony polskiej). Mamy też pamiątkowy głaz z już niemal nieczytelną dwujęzyczną inskrypcją.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_161712-scaled.jpg)
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2021/04/IMG_20200213_161829-scaled.jpg)
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_161609-scaled.jpg)
Jest też brzoza. Wbrew pozorom nie jest to „to” drzewo, o które zahaczyło skrzydło prezydenckiego tupolewa. Feralna brzoza znajduje się 500 metrów dalej – jak wiemy od momentu kontaktu z drzewem do faktycznego rozbicia samolot pokonał pewną odległość.
![](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200213_161852-scaled.jpg)
Całość prezentuje bez ładu i składu, chaotycznie i byle jak. Wiele elementów postawionych tuż po katastrofie niszczeje np. nieliczne barierki czy rzeczona tablica informacyjna.
Najsmutniejszy obraz polskiej dyplomacji
W pobliskim Katyniu (Gniezdowie) udało się stworzyć godne miejsce pamięci. Z pięknie zadbaną infrastrukturą, salami muzealnymi, klarownymi drogowskazami, czystymi toaletami. O tym jak dziś wygląda kompleks memorialny w Katyniu piszę w tym miejscu. Oczywiście, wrażenia są nieco zmącone odkąd Rosjanie próbują licytować się na liczbę ofiar, na to „kto miał gorzej” i, że „my też cierpieliśmy”. Polski cmentarz w obecnym kształcie powstał w 2000 roku. Czyli wtedy, gdy mieliśmy jeszcze jakieś rzeczywiste stosunki dyplomatyczne z Federacją Rosyjską. Teraz tak bardzo ich brakuje.
Pewne kręgi polityczne wciąż powtarzają populistyczne tezy o „chęci wyjaśnienia tego, co stało się 10 kwietnia w Smoleńsku”. Po wizycie w Smoleńsku mam dla nich jedną radę – niech najpierw spróbują zadbać o godne upamiętnienie ofiar wypadku na miejscu katastrofy.
To zwyczajnie, po ludzku i po polsku, przykre, że miejsce w którym zginęła elita narodu polskiego nie jest odpowiednio zadbane. Lasek katyński czekał na właściwe upamiętnienie ponad 50 lat. Mam szczerą nadzieję, że w Smoleńsku szybciej doczekamy się powstania odpowiedniego kompleksu memorialnego.
![gruzińska gościnność supra](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20180702_164209_1-scaled.jpg)
![meczet kul szarifa kazań](https://wostokpodroze.pl/wp-content/uploads/2020/06/IMG_20200210_101813-scaled.jpg)
One Comment
Grazyna
dziękuje za relację. I dziękuję ,ze Pan tam pojechał.